Ferie zimowe w Zakopanem.

Jeżeli Wy podobnie jak my i prawdopodobnie 3/4 Polski zdecydowaliście się spędzić ferie zimowe w Zakopanym. To koniecznie przeczytajcie ten post do końca. Dowiecie się z niego o wielu atrakcjach, które uratują Wasz pobyt, gdy warunki pogodowe nie pozwolą w pełni cieszyć się zimowym szaleństwem.

Początek roku oznacza jedno: zbliżająca się przerwa od nauki w szkole- ferie zimowe. Nie zaprzeczę, że gdy sama byłam dzieckiem to był to czas prze ze mnie bardzo wyczekiwany. Nawet jeżeli nigdzie nie wyjeżdżałam, a dwa tygodnie miałabym spędzić w domu to i tak był to dla mnie upragniony czas. Jak tu się nie cieszyć, gdy przed nami wizja spania do 10:00, bez odrabiania zadań domowych, bez obowiązków. Dodajmy do tego jeszcze wszechobecny śnieg ( oj tak, w czasach mojego dzieciństwa śnieg podczas ferii to była norma :))

Ferie zimowe w Zakopanem, to dla wielu z nas są oczywistą oczywistością. Jazda na nartach , budowanie bałwanów ze śniegu, szalone zjazdy z górki na sankach. A wieczorami grzane winko i pyszne jedzonko w gospodzie. Dla wielu to idealny sposób na spędzanie wolnego czasu, również dla nas. Chociaż my do tej listy dodalibyśmy jeszcze piesze górskie wycieczki. Zakopane zdecydowanie ma w sobie to coś, co przyciąga tysiące turystów bez względu na porę roku i panującą aurę. Nic dziwnego, to zdecydowanie miejsce pełne wielu możliwości, w których każdy znajdzie coś dla siebie.

My również chcieliśmy spędzić feryjny weekend w górskim klimacie, podziwiając piękne dolinki pokryte białym puchem. Niestety jak to w życiu bywa. Zwłaszcza w życiu rodzin, z dziećmi w wieku żłobkowo- przedszkolnym. Musieliśmy zmienić nasze plany i przenosić nasz wyjazd. Koniec końców do Zakopanego przyjechaliśmy początkiem lutego.

Niestety zima w ostatnim czasie dała się we znaki w całym kraju, a szczególnie na Podhalu. Dzień przed naszym wyjazdem w góry ogłoszony został 4 stopień zagrożenia lawinowego. Jakby tego było mało przepowiadano burze śnieżne. Już przy pakowaniu się wiedzieliśmy, że z naszych górskich wycieczek nici. Na szybko musieliśmy więc zaplanować nasz wyjazd tak, żeby niesprzyjająca pogoda nie popsuła nam planów.

Poniżej przedstawiamy Wam naszą listę atrakcji dla dzieci i nie tylko, dzięki którym nie będziecie się nudzić podczas ferii zimowych. Nawet wtedy gdy aura na zewnątrz nie sprzyja zimowym zabawom.

Śnieżny Labirynt

Znajduje się u podnóża Wielkiej Krokwi, na granicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. W całości zbudowany ze sztucznego śniegu i lodu. Jego budowa trwa miesiąc i jest możliwa tylko przy ujemnych temperaturach. W dodatku jest to największy w Polsce, a nawet na świecie obiekt tego typu. Jest naprawdę duży i uwaga bardzo łatwo się w nim zgubić. Jeżeli już uda Wam się wydostać z labiryntu, w nagrodę możecie wejść na lodowy pomost i z góry podziwiać labirynt i panoramę Tatr.

Snowlandia

Skoro już o Labiryncie mowa to trzeba dodać, że wchodzi on w skład Snowladnii. To Śnieżne Królestwo jest wyjątkowe w swoim rodzaju centrum zimowego szaleństwa. Znajduje się w nim: Tor saneczkowy, Śnieżny Zamek oraz wystawa Lodowych Figur. Snowlandia otwarta jest codziennie w sezonie zimowym w godzinach od 10:00 do 20:00. Więcej przeczytasz na stronie organizatorów.

Papugarnia

Największa w województwie małopolskim Papugarnia to miejsce gdzie nie tylko najmłodsi będą się świetnie bawić. Znajduje się przy ul. Droga do Olczy 11 i zajmuje całe pierwsze piętro budynku. Spotkamy tak kilkadziesiąt gatunków papug od malutkich Lorys po ogromne Ary. Więcej o papugarni przeczytasz tutaj.



Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN

To miejsce zaskoczyło nas najbardziej. Pytacie dlaczego?

  • Po pierwsze, obiekt jest bardzo nowoczesny.
  • Po drugie, na wystawie zobaczymy największą w Polsce makietę 4D przedstawiającą Tatry.
  • Po trzecie, zwiedzanie odbywa się w 25 osobowych kameralnych grupkach i trwa około godzinki.
  • Po czwarte, po obiekcie oprowadza nas wirtualny przewodnik, który opowiada historie związane z Tatrami i o sposobach dbania o środowisko.
  • Po piąte, w trakcie zwiedzania zaglądamy do jaskini, która naprawdę bardzo realistycznie odwzorowuje prawdziwą. Jest w niej tak samo zimno, wilgotno, ciemno i słychać sączącą się wodę.

Jeżeli jeszcze Was nie przekonaliśmy to na pewno przekona Was fakt, że całe zwiedzanie odbywa się zupełnie za darmo. Jedyne co musimy wzrobić to zarezerwować darmowy bilet na stronie TPN.

Iluzja Park

Jest to 650 m² zabawy umiejscowionej na dwóch piętrach, w której dowiecie się co to iluzja. Na odwiedzających czeka wiele niespodzianek:

  • pioruny o mocy 2 000 000 volt,
  • halny wiejący z prędkością 156 km/h,
  • mnóstwo zagadek,
  • a nawet dowiecie się co to lewitacja! To miejsce z pewnością pozytywnie zaskoczy każdego.

Jak widzicie w Zakopanem na pewno nie będziecie się nudzić, nawet gdy za oknem zawierucha. Infrastruktura miasta jest przygotowana na każdą ewentualną pogodę.

My byliśmy tam w sumie 3 dni, z czego większość czasu zajęło nam poszukiwanie samochodu, odkopywanie się z zasp śniegu, ubieranie i rozbieranie dzieci przy każdym wejściu do restauracji lub usłyszanym zdaniu ” Chcę siku”.

Do poruszania się z małymi dziećmi po zaśnieżonym mieście z czystym sercem muszę polecić sanki. Jeżeli macie wózki to widziałam mini płozy zakładane na koła sanek. Myślę, że ten gadżet również ułatwił by Wam poruszanie się po nieodśnieżonych chodnikach.

Wprawdzie po naszej zimowej przygodzie zostało tylko jeszcze niedokończone pranie ;), ale w głowach już snujemy plany o przyszłych wycieczkach. Czy polecamy wyjazd do Zakopango w zimie? Ujmę to tak dyplomatycznie jak tylko potrafię: ” Wszystko zależy od naszych oczekiwań” :). Nie ukrywam, że ludzi była masa, wszystkie knajpy pełne a ceny kosmiczne. Nie twierdzę jednak,

To jak widzimy się w trasie? 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *