Dolina Kościeliska- łatwa i przyjemna trasa dla Dużych i Małych

Jeżeli, ktoś przy nas wspomina o miejscu idealnym na górską wyprawę z małymi dziećmi, dzięki którym rozbudzimy w nich miłość do gór, to jako pierwsza na myśl zawsze przychodzi nam na myśl Dolina Kościeliska! Nic dziwnego, miejsce to łączy chyba wszystko czego dusza młodego podróżnika potrzebuje. Malownicze krajobrazy, łatwe podejścia, na trasie dużo „dodatków”, którymi można urozmaicić spacer, na końcu schronisko w którym można zjeść naprawdę dobry posiłek i przede wszystkim dużo miejsc po drodze gdzie można usiąść i odpocząć 🙂 . Jeżeli jeszcze tam nie byliście to przeczytajcie do końca ten wpis, a gwarantuje Wam, że już zaczniecie planować swoją pierwszą górską wyprawę. A jeżeli byliście i widzieliście, to koniecznie dajcie znać w komentarzu jakie macie odczucia. Jesteśmy bardzo ciekawi. 🙂

Dolina Kościeliska- położenie.

Ok. Ale wszystko po kolei. Dolina Kościeliska znajduje się w Tatrach Zachodnich. Jej obszar w całości należy do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Ma około 9 km długości, a jej powierzchnia zajmuje około 35km². Dolina posiada wiele odgałęzień, z których największe to Dolina Miętusia, Dolina Tomanowa czy Wąwóz Kraków. Dnem Doliny płynie Kościeliski Potok. Najwyższym punktem w otoczeniu Doliny jest Błyszcz ( 2159 m.n.p.m.).

Dolna i środkowa część Doliny Kościeliskiej, tworzą wąwóz. W trzech miejscach wąwóz ten się zwęża tworząc tzw.” bramy”: Niżnia, Pośrednia ( zwana też Bramą Kraszewskiego) i Wyżnia Kościeliska Brama ( inaczej nazywana Bramą Raptawicką). Jeżeli chodzi o zwierzęta, to nie zdziwcie się jeżeli na swej drodze spotkacie( lub usłyszycie w oddali) niedźwiedzia brunatnego czy jelenia. Ale spokojnie w rzeczywistości, trzymając się wyznaczonych szlaków nie powinniśmy liczyć na spotkanie oko w oko z tymi zwierzętami, chociaż faktycznie są to rejony przez nie zamieszkiwane. A więc wszystko jest możliwe. Pamiętajcie więc o tym by nie zbaczać ze szlaków i wędrować zgodnie z zasadami panującymi w Parku Narodowym. Po za niedźwiedziem i jeleniem Dolinę zamieszkują też kozica tatrzańska i świstak alpejski.

Dolina Kościeliska- rys historyczny.

Wiecie, że w przeszłości w Dolinie rozwijał się przemysł hutniczy? Już w XV w. wydobywano w niej miedź czy srebro, w późniejszych latach również żelazo. Złoża tego ostatniego były jednak niewielkie i szybko się skończyły, przez co w 1841r. hutę zlikwidowano. Dolina Kościeliska tętniła życiem. Przebiegał przez nią również trakt handlowy na Słowację, którą podróżowali kupcy i handlarze. Skoro byli tam handlarze to i znalazło się również miejsce dla Zbójników i Przemytników, czy nawet poszukiwaczy skarbów. Jednym z takich miejsc są Zbójnickie Okna. Jest to nazwa dwóch jaskiń zlokalizowanych w ścianach po wschodniej stronie Doliny Kościeliskiej. To w nich, według opowiadań górali, mieli ukrywać się zbójnicy.

Ciekawostka :

Według opowieści, w Dolinie Kościeliskiej a dokładnie w turniach tworzących wschodnią ścianę Bramy Raptawickiej zamieszkiwali zbójnicy. Podobno ich skarby do dzisiejszego dnia znajdują się ukryte w jednej z jaskiń. Jaskinie były w przeszłości przeszukiwane przez poszukiwaczy skarbów. Do dzisiejszego dnia jednak nie został odkryty.

Dolina od zawsze była ważnym ośrodkiem pasterskim. Znajdowało się na niej 9 hal, z których najbardziej znane to: Miętusia, Ornak, Pyszna, Smreczyny, Smytnia czy Pisana. Łącznie w Dolinie potrafiło być wypasanych nawet 3 tysięcy sztuk owiec. Tak duża skala wypasu, doprowadziła do znacznych zniszczeń tutejszej przyrody. Koniec końców, aby ratować przyrodę Tatrzańskiego Parku Narodowego, wypasu zakazano. Dzisiaj możemy być świadkami kontrolowanego wypasu kulturowego na polanach Wyżnia Kira Miętusia, Zahradziska, Cudakowa Polana i Stare Kościeliska.

Szlak- opis trasy.

Dolina Kościeliska znajduje się w bliskiej odległości od Zakopanego, dlatego też dostanie się do niej nie powinno stanowić dla nas żadnego problemu. Do Doliny z łatwością dostaniemy się busem( busy z tabliczkami ” Kiry”), czy samochodem. Jeżeli podróżujecie samochodami, nie powinniście mieć większego problemu z zaparkowaniem auta. W okolicy jest mnóstwo dostępnych parkingów. Przygotujcie się jednak na opłaty. Ceny wahają się różnie od 10 do nawet 40 zł, a na wielu z nich można zapłacić blikiem.

Z parkingu do wejścia na szlak mijamy kilkanaście straganów z pamiątkami i chociażby nawet rękawiczkami, czy chustami dla zapominalskich ;), oraz kilka karczm góralskich. Na początku znajduje się też postój dorożek, które za odpowiednią opłatą dowiozą Was do Polany Pisanej. Skąd do schroniska pozostanie Wam jedynie 30 minut spokojnego marszu. Wstęp na szlak jest płatny( aktualną cenę za wstęp sprawdzicie na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego). Za wstęp można płacić kartą i gotówką. Tuż za miejscem pobierania opłat znajdują się toalety, z których śmiało możecie skorzystać.

Trasa

Jako miejsce docelowe obraliśmy Schronisko na Hali Ornak. O tamtejszej szarlotce słyszeliśmy legendy a ich prawdziwość zamierzaliśmy sprawdzić. Szlak prowadzi wzdłuż Kościeliskiego Potoku. Po przejściu przez pierwszą Niżnią Bramę Kościeliską, wkraczamy na rozległą polanę – Wyżnią Kirę Miętusią. Prowadzony jest tu kulturalny wypas owiec, a w tutejszej bacówce można spróbować tradycyjnie wyrabianych oscypków. Musimy przyznać, że smaczniejszych nie jedliśmy. I nawet Wojtuś, który za serami nie przepada chciał dokładki. Za oscypki zapłacicie tylko gotówką, dlatego warto zabrać ze sobą kilkadziesiąt złotych.

Ciekawostka: W połowie XX wieku na polanie istniała skocznia narciarska, na której można było polecieć nawet na 30 m. !

Po drodze mijamy Kapliczkę Zbójnicką, która według jednej z legend została ufundowana przez grasujących tutaj Zbójników. Inna z kolei legenda mówi, że kapliczka powstała jako pamiątkę i w podziękowaniu za przegnanie z tych terenów Tatarów, którzy niegdyś najechali tereny doliny. Idąc cały czas trzymamy się zielonego szlaku. Po drodze do schroniska docieramy do Starych Kościelisk, gdzie naszą uwagę przykuwa pamiątkowa tablica, wspominająca hutniczą historię Doliny Kościeliskiej. Po przekroczeniu Pośredniej Bramy Kościeliskiej, idąc dalej, mijamy kolejne toalety i szlak zejściowy do Jaskini Mroźnej. Podczas naszej wędrówki jaskinia była zamknięta do odwołania. Dlatego, też cierpliwie czekamy na jej otwarcie. 🙂

Ciekawostka: Dla wprawnego oka interesującą może okazać się wykuta w skale figurka św. Katarzyny. Figura została umieszczona w w Bramie Kraszewskiego w 1897 roku w podziękowaniu za uratowanie życia leśniczego, który spadł ze skał.

Polana Pisana

Docieramy na Polanę Pisaną, gdzie na turystów czekają drewniane ławy i ławki, na których można odpocząć. Na polanie znajduje się również końcowy przystanek dorożek. Z tego miejsca do Schroniska pozostaje nam jedynie 30 minut spokojnego spacerku. W niektórych przypadkach droga ta może zająć nieco dłużej ;). Idąc, mijamy wiele odejść od szlaku głównego prowadzących do Wąwozu Kraków, Jaskini Mylnej. Po przekroczeniu Wyżniej Bramy Kościeliskiej, wkraczamy na tereny polodowcowe, o czym świadczy łagodne rozszerzanie się wąwozu. Po kolejnych( plus minus) 10 minutach docieramy do rozgałęzienia szlaków. Swój początek ma tutaj czarny szlak prowadzący do Smreczyńskiego Stawu, do którego postanowiliśmy dojść na powrocie. Aby dojść do Schroniska PTTK na Hali Ornak, macie przed sobą już tylko kilkanaście kroków, trzymajcie się żółtego szlaku. 🙂


Koniecznie przeczytaj również:

Smreczyński Staw – niewiele osób zna to miejsce.

Schronisko PTTK na Hali Ornak- kilka słów

Położone jest na wysokości 1100 m n.p.m. na Hali Ornak. Schronisko zbudowane zostało w stylu zakopiańskim i oddane do użytku w 1948 roku. Jest czynne przez cały rok i posiada 90 miejsc noclegowych. Dolna sala, w której znajduje się bufet robi bardzo przyjemne wrażenie. Szerokie Stoły i Ławy, ściany wyłożone drewnem i dekoracje związane z góralską historią tego miejsca robią robotę. Jeżeli do tego dodamy jeszcze malownicze widoki z okien na Błyszcz i Bystrą oraz pyszne jedzenie nie możemy chcieć niczego więcej. 🙂 Jeżeli o bufet chodzi to spokojnie za jedzenie możecie zapłacić kartą. Jeżeli już tam będziecie to koniecznie spróbujcie szarlotki. Nie pożałujecie! Faktycznie legendy i pieśni pochwalne się nie myliły i w naszym szarlotkowym rankingu, ta uplasowała się bardzo wysoko. Przed schroniskiem jest dużo ławek i stołów na których również można odpocząć.

Schronisko to nie koniec górskich wędrówek. Jeżeli siły i chęci nam na to pozwalają to biegnie stąd wiele ciekawych szlaków: na Czerwone Wierchy, Satrobociański Wierch, Błyszcz, Bystrą, czy do Smreczyńskiego Stawu. My zdecydowaliśmy się zawrócić, po drodze zahaczając jedynie o Smreczyński Staw.

Dolina Kościeliska- Podsumowanie i praktyczne informacje.

Podsumowując była to dla nas bardzo miła wyprawa, idealna dla naszego pięciolatka, który przeszedł całą trasę samodzielnie na nogach i to bez marudzenia! No naprawdę należą mu się brawa! 😀 Poniżej, przedstawiamy Wam podsumowanie najważniejszych informacji, które z pewnością pomogą Wam przy planowaniu podróży:

  • Początek trasy– Kiry.
  • Dojazd busami z Zakopanego- łapcie rozkład jazdy.
  • Dojazd samochodem- cena parkingów od 10 do 40 zł.
  • Czas przejścia w obie strony – około 3 godzin.
  • Trasa ma 5,5 km.
  • Do Polany Pisanej możliwy dojazd dorożką- koszt około 25 zł.
  • Wstęp na szlak płatny- cena biletów na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego– można płacić kartą.
  • Całą trasę do Schroniska spokojnie dojdziecie z wózkiem.
  • Po drodze zaglądnijcie do Bacówki na przepyszne serowe wyroby- płatność tylko gotówką.
  • W Schronisku zjedzcie szarlotkę- za nią i za wiele innych rzeczy zapłacicie również kartą.
  • Jeżeli planujecie nocleg w schronisku, zarezerwujecie go TUTAJ.
  • Decydując się na zobaczenie Wąwozu Kraka warto zrobić to na powrocie- szlak jest jednokierunkowy i zejście znajduje się poniżej wejścia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *